„Jedynym kryterium, które uzasadnia wizytę lekarską w dniu zgłoszenia jest stan zdrowia pacjenta”. Rzecznik Praw Pacjenta wyjaśnia, na jakiej zasadzie powinna działać rejestracja w przychodni lub poradni. Pacjenci często nie wiedzą, kto decyduje o konieczności odbycia wizyty w dniu rejestracji w przychodni POZ.
Już wkrótce w sieci mogą zostać upublicznione dane nawet 200 tys. pacjentów. Taki scenariusz przewiduje firma ALAB, jedno z największych ogólnopolskich sieci laboratoriów, które w listopadzie padło ofiarą ataku hakerskiego. Cyberprzestępcy chcą okupu. Co na to ALAB?
Rzecznik Praw Pacjenta ostrzega: niekontrolowane przepisywanie leków na receptę pacjentom może stanowić zagrożenie dla ich zdrowia i narusza zbiorowe prawa pacjentów. Rzecznik Praw Pacjenta zakwestionował działanie podmiotów leczniczych, które zbyt pochopnie przepisywały swoim pacjentom leki na grypę typu A, narażając pacjentów na pogorszenie stanu zdrowia.
Po niedawnym ataku hakerów 21 listopada wyciekły do internetu wyniki badań krwi, moczu i PESELE 50 tys. Polek i Polaków. Rzecznik Praw Pacjenta i prezes Biura Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych łączą siły i zaczynają działać. Do Internetu trafiły wyniki badań medycznych pacjentów wykonanych w latach 2017 - 2023 w laboratorium ALAB.- W związku z głośnym wyciekiem danych, w ramach współpracy obie instytucje będą wymieniać się ustaleniami z podejmowanych działań oraz wynikami swoich prac. Celem tej współpracy jest przede wszystkim dobro pacjentów i ochrona ich danych osobowych – mówi Jakub Groszkowski, zastępca prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO). - Rozpoczynamy postępowanie by we współpracy z Prezesem UODO i podmiotem ustalić szczegóły sprawy. Potencjalne naruszenie praw pacjenta traktujemy niezwykle poważnie, mając na uwadze nie tylko literę prawa, ale i zaufanie pacjentów do podmiotów leczniczych i systemu ochrony zdrowia – dodał Bartłomiej Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta. Więcej na temat tej współpracy i dalszych kroków przeczytacie na stronie Rzecznika Praw Obywatelskich. Przypominamy sprawę wycieku danych z laboratorium ALAB.
Decyzja Rzecznika Praw Pacjenta o wznowieniu postępowań, których postawą było wystąpienie działania niepożądanego w postaci żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej po przyjęciu szczepionki AstraZeneca jest bardzo słuszna i w pełni uzasadniona – mówi adwokat Joanna Wielgolawska-Pilas dla portalu Pacjenci.pl. Sama miała klienta, który był hospitalizowany 80 dni i przeszedł kilka operacji ratujących życie.- Należy podkreślić, że także pacjenci, którzy do tej pory nie złożyli wniosku o przyznanie świadczenia kompensacyjnego, mogą się o nie teraz ubiegać. Warunkiem jest hospitalizacja obejmująca okres co najmniej 14 dni jako skutek żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej po przyjęciu szczepionki. To bardzo pozytywne, że Rzecznik nagłaśnia tę możliwość oraz zachęca do zgłaszania wniosków – mówi adwokat Joanna Wielgolawska-Pilas, specjalistka z zakresu prawa medycznego, Wiceprzewodnicząca Sekcji Prawa Medycznego i Farmaceutycznego Okręgowej Rady Adwokackiej, członek PEOPIL (Pan–European Association of Personal Injury Lawyers) międzynarodowej organizacji prawników specjalizujących się sprawach dotyczących uszkodzeń ciała i rozstroju zdrowia.Dodaje, że tej sytuacji bardzo istotne są teraz dwie kwestie.